Komentarze: 2
i oto minal kolejny koncert ... pszed ostatni w wakacje 2003 :( ale oczywiscie bylo fajnie :) co z tego ze padal deszcz i kaszdy byl mokry ... co chwile ktos mi mowil ze widzial pszemka ale ja [chociasz szukalam go co chwile] nie moglam znalesc, asz w koncu krecik powiedziala ze mnie do niego zaprowadzi ... co z tego ze wbieglysmy w wielki tlum pod sama scene i sama nie wiedziala gdzi mnie prowadzi - jakims cudem trafilysmy do niego :) najlepsze jest to ze obok niego staly pati, evcia, poli ... beka :)
poza tym kolega pysioli pszyniosl duzo ... jak mam to napisac ? - dmuchanych lasek ? hahaha i wszyscy sie tym bilismy a jakis zur stal z psem obok nas i sie na nas gapil :D tesz chcial sie bawic z nami :>
jak jusz wracalismy spotkalismy gomule i jego kolege ... poza tym zaczepialismy ludzi :) poznalismy typa ktory tak seplenil ze nic nie rozumialam, mial pociete rece i wlasnie wyszedl z kryminalu ... :> aaa pszypomnialo mi sie ze gomula go gdzies odprowadzal - pszeciesz on mogl nei wrocic hahha :)
jaaa wogole magda i monika spotkaly jakiegos typa ... chyba ich kolege ... i jakis najebany mozg wpadl na pomysl zeby on spal u nas w domu !! myslalam ze zabije ... jeszcze gdyby byl fajny ... on byl gorzej nisz dziwny :P dobzre ze jusz go tu nei ma :) ogladal swoje bicepsy w lustrze !! hahaha
dzis jusz koniec ... ostatni koncert ... koniec wakacji :(